Nareszcie!
Nareszcie odpoczywam.
A czas był na to najwyższy, bo trzy ostatnie tygodnie maja
były bardzo absorbujące.
Było miło i wesoło, ale okazało się, że zajmowanie się przez
trzy tygodnie wnuczętami to już nie na moje siły.
Więcej napiszę o tym, jak się wyśpię i wypocznę.
A wypocząć można, bo pensjonaty jeszcze prawie puste, na
plaży też można znaleźć miejsce, że jest się samym.
Wczoraj nad morzem wiatr urywał głowy, dzisiaj jest już
całkiem fajnie.
Ja na razie korzystam z tarasu, bo mam tak, ze nachodzi mnie senność
i wtedy muszę sobie uciąć drzemkę.
Pogoda w najbliższym czasie ma się nie popsuć, więc mam
nadzieję, ze jeszcze się spacerami po plaży nacieszę.
No nareszcie !
OdpowiedzUsuńJasne, że po takim młynie należy wypocząć , ale jak Cię znam, długo w lenistwie nie wytrzymasz!😉
Fuscilko, dopóki sił nie odzyskam to w lenistwie wytrzymam.
UsuńPo prostu z konieczności;).
Nareszcie.Maluchy dają w kość.Jednodniowe opieki dają w kość, jeden raczkuje a drugi wszedobylski.Jeszcze jest jeden samodzielny tylko ten już z mądrzejszych to mi na nerwy działa.Odpoczywaj i nabieraj sił.Wakacje wnet .
OdpowiedzUsuńUla, dziękuję za dobre słowo;).
UsuńNajwięcej mnie zdrowia i nerwów kosztowało odrabianie lekcji z wnuczką.
Nauczycielka zadawała bardzo dużo ćwiczeń o masę pytań, ana większość nie dało się jednym zdaniem odpowiedzieć.
Plus dla nauczycielki, bo dzieci poziom przewidziany programem zachowają, ale dopilnować poprawnego przyswojenia lekcji nie jest lekko (nie w sensie trudności, tylko w sensie czasowym).
Pozdrawiam serdecznie.
Wracaj do sił, mnie dziś wywiało , mimo slonka i 19 st, zmarzłam taki wichur był.
OdpowiedzUsuńDora, ładne słoneczko i zimny wiatr, to bardzo zwodnicza konstelacja.
UsuńNiby słońce grzeje,ale wiatr skutecznie to ciepełko studzi;)
Widzę też nadmorskie rejony na odpoczynek wybrałaś :) Spokoju, relaksu i powrotu do sił Ci życzę w tych pięknych okolicznościach przyrody :)
OdpowiedzUsuńMyszko, szukaliśmy miejsca, gdzie będzie cicho i w miarę bezludnie, ale i gdzie dzieci mogą się wyhasać.
UsuńI jest tak, jak oczekiwaliśmy.
Już się martwiłam, ze tak długo się nie odzywasz. Chętnie bym dołączyła po jednodniowym uczeniu wnuczki jazdy rowerem dwukołowym, tak czuję się wyczerpana i mój kręgosłup woła o sanatorium:) A przede mną jeszcze tydzień, więc póki co zamówiłam trzy masaże i jonoforezę:)
OdpowiedzUsuńKorzystaj z tych pięknych okoliczności przyrody i klimatu i regeneruj siły, tyle letnich atrakcji w perspektywie (mam nadzieję:), ze trzeba być przygotowanym:)
Zdrówka!
Piranio, domyślam się jak się czujesz, moja córka w ubiegłym roku uczyła wnuczkę jazdy na rowerze bez bocznych kółek i też przez kilka dni chodził jak z krzyża zdjęta.
UsuńJak trafisz na dobrego masażystę, który dobrze rozmasuje ci spięte mięśnie, plus jonoforeza (z lekiem p/zapalnym lub p/bólowym - to będziesz nówka sztuka;))).
Spokojności zatem życzę. I żeby Ci się żaden głośny sąsiad nie sprowadził. ;)
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję bardzo.
UsuńO głośnych sąsiadów nie ma obaw, bo to jest nie duży pensjonat, nie ma tu dzieci i przyjmują stałych bywalców a obce osoby tylko z polecenia.
Miłego, zasłużonego odpoczynku.
OdpowiedzUsuńIra, dzięki serdeczne:).
UsuńBałtyk to najlepsze miejsce na reset.
OdpowiedzUsuńKobieto zniewolona, zgadza się, ale z zastrzeżeniem, że tylko przed sezonem, bo za dwa tygodnie podejrzewam, że będą tu tłumy i nie będzie warunków do resetu.
UsuńJakie piękne zdjęcia! Pusta plaża, spokój, cisza i wizja odpoczynku, słodkiego lenistwa i nicnierobienia. Raj po prostu! Regeneruj się robiąc przy okazji dużo pięknych fotografii. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńanka
Aniu, odpoczywam na maxa, tym bardziej, że tego wypoczynku tylko tydzień.
UsuńFotografii niestety, dużo nie robię, aparat ciężki a nie ma kto nosić;)
ooo, troche zaszalaly Twoje dorosle dzieci z ta opieka nad malymi dziecmi ;)
OdpowiedzUsuńWypoczywaj zdrowo i sprawnie.
Lucy, tak to wygląda, ale tak nie jest.
UsuńTo ja sama zapomniałam ile mam lat i że już nie wszystko mogę.
Wbrew pozorom i temu, ze po dłuższej wizycie wnucząt czuję się zmęczona, to pobyt tych małych bąbli u nas bardzo lubię, bo wtedy jest tak, jakby mi lat ubyło;))).
Wilmo, odpoczywaj, ciesz się nicnierobieniem, spacerowaniem, słońcem :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPodróżniczko, odpoczywam ile tylko mogę, bo po pierwsze jest dobra okazja do tego, a po drugie, nie bardzo mam jeszcze siły na jakieś dłuższe wypady czy wycieczki na które np.jeździ córka z wnuczętami.
UsuńSerdeczności:).
Jak mnie się marzy morze o innej porze roku niż latem! Ale życie jest życie, więc szukam teraz noclegu na lipiec; Chałupy się nam skończyły definitywnie i chyba zmienimy okolice na bardziej zachodnie. Wilmo, baw się dobrze i nabieraj sił 😊
OdpowiedzUsuńIkroopko, też nie byłam nigdy nad naszym morzem poza sezonem.
UsuńTaki pobyt ma swoje plusy (nie ma tłumów, są wręcz pustki), ale i ma minusy.
Jeżeli nie ma się wykupionych noclegów z wyżywieniem, to nie bardzo jest gdzie coś do jedzenia kupić, bo nawet niektóre sklepy spożywcze są pozamykane.Trzeba jechać do większej miejscowości.
Zachodnie okolice wybrzeża też są ciekawe, a przynajmniej były, ale tam teraz często ma się wrażenie, ze nie jest się u siebie, tylko u naszego zachodniego sąsiada.
Pozdrawiam serdecznie.