Niech się wreszcie odbędą...
Niech się już wreszcie odbędą te wybory bo oszaleć można.
Kiedy kilkanaście lat temu do Dzienników Twojego Stylu
zwaliła się szarańcza ze zlikwidowanego bloga pod patronatem "Filipinki" trzeba było szybko
uciekać z DTS przed obrzucaniem się błotem, jątrzeniem i kłamstwami.
Po prostu nie potrafiłam takiej sytuacji zrozumieć nie
mówiąc już o zaakceptowaniu.
Teraz widzę, ze w porównaniu z tym, co obecnie wyprawiają
nasi rządzący i politycy, były to zaledwie przepychanki przedszkolaków.
Więc niech wreszcie będzie już niedziela i niech się to
wszystko już skończy.
Jestem przygotowana – maska, długopis, rękawiczki i …
flaszka gorzkiej żołądkowej.
Jak będzie zwycięstwo, to opiję je moją wiśniową nalewką.
Ale ponieważ rządzącym nie wierzę jak wściekłym psom i wiem,
że zdarzyć się może wszystko, więc nabyłam flaszkę alkoholu by „w razie czego”
było się czym znieczulić.
A moja nalewka jest za szlachetnym trunkiem, by opijać nią katastrofę.
Szczęka goi się bardzo dobrze, myślę, ze po miesiącu będzie można już wszczepić implant.
Któraś z Was pisała bym pozwała tego „fachowca”, który mi w
kanale zębowym pozostawił fragment wiertła.
Owszem, dopuszczałam taką ewentualność, ale przedtem
skonsultowałam to z prawnikiem, bo do wszystkiego wolę być dobrze przygotowaną.
Sprawa nie jest skomplikowana, jest łatwa do wygrania, ale …
będzie się to ciągnęło kilka lat.
Prawnik podpowiedział mi, ze najpierw powinnam iść bezpośrednio
do stomatologa, który leczył mi te
kanały, przedstawić mu „dowód”, czyli zdjęcie ze źle zaleczonym zębem i
spytać się, co on na to?
I tak też zrobię.
Nie cierpię takich przepychanek, ale ta sprawa jest
ewidentna, więc jestem ciekawa reakcji dentysty, ewentualnie kierownictwa kliniki,
gdyby dentysta był nie do „zlokalizowania”.
To by było na tyle, teraz z wielką niechęcią i z wielkim ociąganiem udaję się do kuchni.
Muszę choć trochę podgotować obiad na jutro.
Bowiem przychodzą na obiad dzieci z przyległościami, więc
nie chcę pół dnia sterczeć w kuchni przy garach.
Uwaga!!!
O co chodzi w tym nowym interfejsie Bloggera?
Kliknęłam na "wypróbuj nowego Bloggera i nic się nie dzieje, nie widzę różnicy między starym a nowym.
Spytam prosto z mostu - czy będę mogła dalej pisać nie wnosząc żadnych poprawek???
Z góry dziękuję za łopatologiczną odpowiedź🌞
Uwaga!!!
O co chodzi w tym nowym interfejsie Bloggera?
Kliknęłam na "wypróbuj nowego Bloggera i nic się nie dzieje, nie widzę różnicy między starym a nowym.
Spytam prosto z mostu - czy będę mogła dalej pisać nie wnosząc żadnych poprawek???
Z góry dziękuję za łopatologiczną odpowiedź🌞
Oj pamiętam tą młodą szarańczę, ktora nas wykurzyła z dzienników. Co im i tak na dobre nie wyszło!
OdpowiedzUsuńA z pójściem wpierw do "operatora" to doskonały pomysł. Kiedyś też to wypróbowałam u masażysty, który oddał mnie w ręce swej pracownicy. Efekt był taki, że wylądowałam w klinice na Wybrzeżu! Potem pierwsze kroki do niego i uświadomienie co może stracić , czyli pozycję najlepszego, odejście klientek i strata forsy gdy pójdę do sądu.
Nie dyskutował, tylko oddał to, czego zażądałam!
Oby Tobie też się tak udało!
Fusillo, co do mojej sprawy, to nie jestem optymistką, ale do Kliniki się przejdę, by mieć spokojne sumienie, ze"walczyłam o swoje", ale przede wszystkim, by im uświadomić, ze ich szwindle wychodzą na jaw i by nie czuli się tacy bezkarni.
UsuńTrzymam kciuki, jednak będzie to trudne.
OdpowiedzUsuńUla, dziękuję.
UsuńWiem, łatwo nie będzie;).
Wilmo, zrób jak radzi prawnik. Jutro wybory, ale dziś jak cudownie cicho w temacie:polityka :) Jutro skoro świt ;) idę też z własnym długopisem. Spokojnych snów :)
OdpowiedzUsuńPodróżniczko, w sobotę i w niedzielę faktycznie było spokojnie, ale dzisiaj już jazgot się zaczyna.
UsuńI podejrzewam, ze przez te dwa tygodnie i jedna i druga strona pójdzie na całość;(((
Wiekopomna niedziela wreszcie nadejszła 😉 Zobaczymy co przyniesie, ale życzę Tobie i nam opijania jednak szlachetnym trunkiem! Czekam na wieści od dentysty i ściskam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMyszko, wiekopomna niedziela nadeszła i nie przyniosła tego, czego się spodziewałam.
UsuńCo prawda, nie spodziewałam się rozstrzygnięcia wyników w pierwszej turze, ale nie o takim wyniku myślałam;))).
Byłam, zagłosowałam, co już będzie. Mnie się cisza przedwyborcza podoba i uważam że powinna trwać kilka dni, bez obiecanek, przechwałek, kłótni, przepychanek -odpoczęłam. Dobry pomysł by odwiedzić najpierw stomatologa, może obejdzie się bez sądów.
OdpowiedzUsuńElizo, cisza p/wyborcza to się podoba każdemu normalnemu człowiekowi.
UsuńTe wszelkie przepychanki to tylko pieniaczom i mąciwodom odpowiadają;).
Jutro będzie już po wszystkim :D Teraz tylko czekać trzeba na wyniki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Doris, okazuje się, ze nie jest po wszystkim.
UsuńJeszcze dwa tygodnie przepychanek, oskarżeń i szczucia.
Tak z jednej, jak i z drugiej strony;(.
Wyborów jeszcze nie koniec;) Z flaszka jeszcze poczekaj dwa tygodnie.
OdpowiedzUsuńMam to samo.doswiadczenie z blogspotem, najwyżej któregoś dnia obudzimy się w innej rzeczywistości blogowej;)
Zielona, flaszka sobie jeszcze spokojnie te dwa tygodnie poczeka.
UsuńAle ja przez te dwa tygodnie to osiwieję do końca, bo nie da się tak na 100% odciąć od rzeczywistości.
Chociaż ta całkowita siwizna ... mogłaby być atrakcyjna... teraz modne są srebrne włosy;)))
A ile zaoszczędziłabym na farbach;)))
Nie lubię się sądzić, bo nie lubię jak coś się wlecze latami i zapomnieć o sobie nie daje. Raz musiałam, bo oszukano mnie na duże pieniądze i po prostu musiałam się bronic przed spłatą cudzego długu. Od tamtej pory dreszczem reaguję na wspomnienie o zakładaniu spraw.
OdpowiedzUsuńNawet mi nie przypominaj o nowym interfejsie. Widziałam go i przyjęłam ten widok z goryczą.
Aniu, do sądu na pewno nie pójdę, właśnie dlatego, ze będzie się to bardzo długo wlokło.
UsuńA ja chcę wstawić implanty i zapomnieć o sprawie.
Nie znam się na sprawach komputerowych,ale chciałabym wiedzieć, czy mogę dalej pisać jak dotychczas nic nie zmieniając???
Na to pytanie Ci nie odpowiem, bo nawet nie spróbowałam stworzyć ani jednej notatki w nowym interfejsie, szybko przełączyłam na stary. Jak mi wyłączą klasyczny i będę skazana na nowy, to się zmuszę. Albo jak było na Onecie (tam nowy interfejs był nie do przejścia), zrezygnowałam z bloga.
UsuńWierzę, że sprawy stomatologiczne załatwisz korzystanie dla siebie, jakaś sprawiedliwość musi być.Upal dziś wielki, aż się nie chce wyjść z domu, miłego tygodnia.
OdpowiedzUsuńIra, sprawiedliwość to jest w encyklopedii jako hasło.
UsuńW życiu codziennym sprawiedliwości nie ma.
A, i jeszcze jest w nazwie pewnej partii, ale w tym wypadku to jest jawne zaprzeczenie znaczenia słowa "sprawiedliwość".
U nas od rana pochmurno i duszno, a od 16.00 leje.