Gorący sen.


Za oknem pięknie, przez poranną mgłę przedzierają się promienie słońca, które miło grzeją moja twarz.
Ptaki cicho świergolą, jest miło, spokojnie, odprężająco…
Gałęzie bzu ubrane w białe koronki kwiatów stukają w okno i intensywnie pachną majem.
Za chwilę założę kolorową sukienkę i pójdę po zielonym, miękkim dywanie murawy na którym srebrzą się perełki rosy, na spacer.
…w oddali szumi strumyk, jest bardzo ciepło, szukam schronienia pod rozłożystym drzewem … jest coraz cieplej, po prostu żar leje się z nieba … intensywnie pachną kwiaty …spada konar drzewa i wali mnie w głowę …
.
Budzę się zlana potem i ze świdrującym bólem głowy.
.
Te świergolące ptaszki to mruczenie Vici, a te grzejące moją twarz promienie słońca to też jej sprawka bowiem we śnie wtuliłam twarz w jej futerko.
Intensywne wiosenno-letnie zapachy to zapachy hiacynta, którego onegdaj kupiłam, a który powinnam wynieść na noc do innego pomieszczenia.
Ból głowy już mija, pogoda się krystalizuje, Ślubny pojechał po wnuczęta.
Po wczorajszej wyprawie do Ogrodu Botanicznego dzisiaj jedziemy do powsińskiego lasu.
Jeszcze muszę zrobić kanapki, bo zamierzamy tam posiedzieć dość długo, a poza tym, na powietrzu dzieci zawsze głodnieją;).
 
Poniżej sprawca gorącego snu;).
 

 

Komentarze

  1. Sądząc z ułożenia uszu piękna modelka pozowała raczej niechętnie ;)
    I to wymowne spojrzenie lazurowych oczu..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mmzd, koty w moim domu są od zawsze i tylko dwa z nich były urodzonymi modelami.
      Reszta z nich na widok aparatu czmychała gdzie pieprz rośnie.
      Vicia też jest fotografowana z zaskoczenia, ale widać po niej, ze nie jest z tego zadowolona.

      Usuń
  2. Tyle emocji za sprawą.. Vici :) ale cóż tu się dziwić, taki błękit, że można się w nim zatracić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myszo, emocje, których nie chciałabym ponownie przezywać - poczucie upału i oberwanie gałęzią w głowę.
      Całe szczęście, rzadki śnię;).

      Usuń
    2. Mysza, a ty gdzie masz bloga? na mejla mi wyslij, jak mozesz ... V
      Wilma sorry, za prawate ;)

      Usuń
  3. Cóż za sen, swoje przeżyłaś.Kotek ma cudowne oczęta, mój ma zielone oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszula, Vicia ma niebieskie oczy, jak każdy porządny kot syjamski;).

      Usuń
  4. Moje sny kończą się zawsze w najmniej odpowiednich momentach...jak widać, to standard ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sen zakończył się jak dostałam konarem w łeb.
      A odpowiedni moment to by był, gdybym się obudziła przed tym nieprzyjemnym incydentem, ;)))
      A tak co oberwałam, to moje;(.

      Usuń
  5. A na początku było tak pięknie:)
    Widzę, że nie tylko moje koty śpią na poduszce swojej pańci:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piranio, dla ścisłości tylko Vicia śpi ze mną na poduszce.
      Felek dostał z łóżka eksmisję, bo lubił mi się kłaść na nogach, lub wręcz na mnie, a on waży prawie 8kg.

      Usuń
  6. Jaka ona piękna! Moje kotusie zawsze spały ze mną. Vicia ma takie oczy jakie miała moja kochana Misia i kolor futerka, ten jaśniejszy taki sam. Była leciutka jakby nic nie ważyła ale to ona rządziła dużym kotem (Maciuś) i psem (Browuś):)
    Nie dajcie się zamęczyć wnuczętom. Kiedy chłopcy byli mali często jeździliśmy rowerami do Powsina, fajnie było, tylko czemu tak strasznie dawno?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, coś w tym jest, ze te małe i drobne koteczki są takie wojowniczki.
      Vicia też jest maleńka i leciutka i też rządziła poprzednim kotem, a później, jak zawitał do naszego domu Felek, to i Felkiem.
      Teraz jednak, kiedy Felek chce się z nią bawić, to ona mu raczej schodzi z drogi - cóż, starość i u zwierząt nie jest wesoła.
      Z wnuczętami byłoby łatwiej, gdyby nie było tak zimno. Teraz po trzech godzinach spaceru trzeba wracać do domu.
      Może w przyszłym tygodniu się ociepli, a może wreszcie rozwiążą sprawę z tym strajkiem - się zobaczy jak to wszystko wyjdzie;)

      Usuń
    2. Ze strajkiem - obawiam się - nie nie rozwiążą, wezmą na przeczekanie, jak niepełnosprawnych. Tylko - tym razem niepełnosprawni i umysłowo i emocjonalnie nie znajdują się po stronie strajkujących...

      Usuń
    3. Aniu, na ten temat myślę podobnie jak Ty. Poza tym, mimo wszystkich deklaracji o poparciu strajku nauczycieli, to strajk niepełnosprawnych był popierany przez większą grupę społeczną niż nauczyciele. Spora grupa rodziców uczniów ma pretensje do nauczycieli, że nauczyciele rozgrywają swoje sprawy dziećmi.

      Usuń
  7. Cóż za poetycki opis... aż się rozmarzyłam a Twoja kicia piękna <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ervisha, mnie było mniej poetycko, jak dostałam tym konarem w głowę;)))
      Kicia jest bardzo kochana, ale ma już 13 lat i widać jak się z miesiąca na miesiąc bardziej starzeje. A to jest bardzo przykre.

      Usuń
    2. Zobaczyłaś gwiazdy? :) Żartuje oczywiście... moja mama swego czasu miała takiego pecha, że ciągle głową o coś "uderzyła' - to o szafkę to o furtkę a raz poślizgnęła się i uruchomiła głową komputer (jeszcze taki stary, gdzie przycisk był na dole). teraz wspomina to ze śmiechem ale wtedy wcale tak wesoło jej nie było ;)

      Upływ czasu widać na wszystkim - z jednej strony to dojrzałość a z drugiej przykro na to patrzeć. To nieuniknione to co się zbliża - trzeba cieszyć się chwilą, tym co jest teraz i wykorzystac to w pełni :*

      Usuń
  8. Niestety. Czasami przbudzenie bywa ...... niemiłą niespodzianką! Dobrze, że chociaż marzenia senne rekompensują ten niedostatek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fusilla, całe szczęście, ze śnię bardzo rzadko.
      A marzenia senne? to chyba wymysł egzaltowanych nastolatek;).

      Usuń
  9. Rzadko kiedy pamiętam sen, zrobił się ziąb, że nie chce się wyjsc z domu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ira, my z domy musimy wychodzić, bo na czas strajku szkolnego są u nas wnuczęta.
    A je trzeba codziennie minimum trzy godziny przewietrzyć, bo inaczej to by roznieśli chałupę;).
    I faktycznie jest zimno, względne można wytrzymać w miejscach osłoniętych od wiatru.

    OdpowiedzUsuń
  11. Z konieczności macie spacer. Dobrze, że słonko wygląda zza chmur, ale trzy godziny nie wiem, czy bym wytrzymała na chłodnym jeszcze powietrzu. Pozdrawiam. Marysia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu, wytrzymałabyś, gdybyś musiała nadążać za dziećmi.
      Ślubny i ja przyjeżdżamy z takich spacerów spoceni i zmęczeni.
      Nie mamy za bardzo już siły na opiekę nad milusińskimi, ale ... z drugiej strony jest to nie zła gimnastyka by utrzymać jako taką kondycję;).

      Usuń
  12. Vincia dobra na miły sen i pewnie nie tylko na sen. Kotka pamiętam z rodzinnego domu. Kiedy miałam już swoją rodziną kupiliśmy jamnika. Dzieci przepadały za nim, ale niestety zachorował. Długie leczenie, zastrzyki nie pomogły.
    Strajk chyba się przeciągnie, tak że będziecie się dłużej cieszyli wnuczętami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mery, u nas koty są od zawsze.
      Psów nie ma, bo z psem trzeba wychodzić, pies musi się wybiegać, pod tym względem koty są łatwiejsze w "obsłudze";).
      Co do strajku tez myślę podobnie, i coraz mniej wierzę w jego pozytywne zakończenie;).

      Usuń
  13. 47 yrs old VP Accounting Rollin Gudger, hailing from Thornbury enjoys watching movies like Private Parts and Acting. Took a trip to Pearling and drives a Ferrari F2004. zobacz te strone internetowa

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz