Szamanka na pół etatu;).


„Kiedy susza dotknęła indiańskie pastwiska i gdy już do picia nie było ani kropli wody delegacja Indian poszła do szamana.
Deszczu nam trzeba – biadolą.
Szaman pyta – „A macie choć trochę wody?”
Wódz podaje mu ostatnia tykwę z wodą.
Szaman ściąga koszulę, ładuje ja do tykwy i wygniata pracowicie.
Wylewa wodę na oczach zdumionego plemienia.
Jeszcze trochę wody potrzebuję – mówi.
Syn wodza oddaje mu swoją tykwę, gdzie na dnie uchowało się trochę wody.
Szaman bez słowa płucze w niej koszulę i wodę wylewa.
Na takie marnotrawstwo wody wódz się wściekł i złapał za tomahawk…gdy nagle niebo zaciągnęło się ciężkimi od wody chmurami i zaczęły kapać pierwsze krople deszczu.
Wszyscy oniemieli.
Co się tak gapicie? – pyta szaman – zawsze pada jak robię pranie.”

W moim przypadku zawsze pada jak umyję okna.
Wobec powyższego powinno zacząć padać, bo mam wszystkie okna, łącznie z obudową balkonu pomyte;).
Jednak wolałabym, żeby tym razem to się nie sprawdziło, bo od poniedziałku, w zawiązku ze strajkiem nauczycieli (przedszkola też strajkują) mam zająć się wnuczętami.
A te dają się okiełznać tylko wtedy, jak się je porządnie przegoni po lesie, parku, czy Ogrodzie Botanicznym.

Zaszła potrzeba, by podziękować komuś za przysługę, raczej gestem niż czymś wymiernym.
Ponieważ pan bardzo lubi gorzką czekoladę miałam sprawę ułatwioną.
Problem był w tym, że na przygotowanie się miałam godzinę czasu.
Ślubnego wysłałam po czekoladę, sama zabrałam się za klejenie czekoladownika.
Wyszło mi coś takiego.
Jeżeli na wierzchu umieści się stosowny napis, to może służyć za kartkę imieninowo/urodzinową.




Komentarze

  1. Cacuszko! :-)))
    Idę na rower! Okna mogą poczekać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fusilko, każdy ma swoje priorytety, ja tam wolę patrzeć na świat przez czyste szyby.
      Na łono przyrody jadę jutro;).

      Usuń
  2. Fantastyczny pomysł i wykonanie, bardzo eleganckie :) Z opowieści o szamanie się uśmiałam, a Tobie życzę by jednak deszcz oszczędził tym razem Twoje okna.. miłego weekendu 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myszo, dziękuję za miłe słowa.
      Moje okna to pół biedy, mógłby je deszcz zapadać, jak są czyste to tego nie widać, ale pogoda potrzebna by wyprowadzić te dwa małe szataniątka w plener, bo w mieszkaniu jak są razem to spokój panuje najwyżej dwie godziny. A one będą u nas tak długo jak córka będzie w pracy i tak długo jak będą strajkować nauczyciele.

      Usuń
  3. Jakie piękne :)
    w podobnych pudełeczkach oddaje moim klientom zdjęcia. Niezmiennie się zachwycają :)

    Co do okien to ja właśnie się zastanawiam czy myć czy nie myć...no bo zacznie padać, a ja nie chcę się czuć odpowiedzialna za deszcz. Słońca chcę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Pani Fotograf! Dobrze wiedzieć, jak będę mała pytanie dot. fotografii to czy mogę zapytać?
      Słońca chce chyba każdy, i akurat na jego brak nie możemy narzekać.
      Niby deszcz jest bardzo potrzebny, ale powinno padać nocą a być pogodnie w dzień;).
      Byłby wilk syty i owca cała;))).

      Usuń
  4. Piękny czekoladownik, ja umyłam 1 okno, woda niesamowicie brudna, najwyżej popada deszcz, dzisiaj padała ale delikatnie,jest bardzo sucho i deszcz potrzebny,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, z wielu stron słychać głosy, ze deszcz potrzebny, więc niechby popadało, ale z drugiej strony szkoda każdego dnia takiej pięknej pogody.

      Usuń
  5. Jaki pomysł na czekoladownik! A wykonanie - mistrzostwo po prostu.
    Co do deszczu - na pewno będzie padał. Wprawdzie okien nie myłam, porządkowałam otoczenie, że tak powiem, ale widziałam dużo pań myjących okna, więc opady murowane;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i popatrz Aniu, na razie nie pada;))).
      Ale jak zanan moje szczęście , to zacznie padać od jutra, jak będą z nami wnuczęta.
      A to będzie wielkie wyzwanie;))).

      Usuń
  6. Jakie to pudeleczko sliczne:)
    A w naszym przedszkolu, gdzie chodzi wnuczka, chyba na wynagrodzenia nie narzekają (albo boją się dyrektorki:) , bo strajku nie ma. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo i zamierzam wnuczke zaprowadzic:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielonapiranio, dziękuję.
      Trudno się rozeznać jak to jest z tym strajkami, na Saskiej Kępie przedszkola strajkują, ale jest kilka szkół, które do strajku nie przystąpiły.

      Usuń
  7. Urzekla mnie ta koszula z mankietem!
    A co do okien, dzisiaj umylam niewiele na dole, czyli u rodziców, 3 pokojowe jeszcze mi zostaly, i wszystkie na górze u mnie. I firanki (ich), bo moje to namiastki firanek.
    Zycze Ci sily do zabaw i pomyslów na czas strajku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucy, takie pudełko, jak się ma pomysł, to bardzo łatwo zrobić.
      Dla mnie pranie, prasowanie i zawieszanie firan jest sto razy gorsze od mycia okien.
      Całe szczęście, ze tylko w jednym pokoju mam normalne firany, bo reszta, to rak jak piszesz - namiastki.
      Jak będzie ładna pogoda, to ten strajk jakoś z tymi maluchami przetrwamy.
      Natomiast w razie niepogody, czarno to widzę;(.

      Usuń
    2. w koncu znalazlam chwile, aby po nitce do klebków, poszukac ulubionych blogów, bede musiala je pododawac do Glodnego, który pracowita Duo przenosi wlasnie tutaj, bo kurcze swojego bloga, chociaz mam juz dawno wszystkie trzy skopiowame, zakladac mnie sie nie chce, pisaniowo sie jakby troche wypalilam...moze kiedys? w koncu kanal na Jojtubach, to tez jakis blog jest c´nie? buziam goraco i steskniono

      Usuń
    3. W tym "pisaniowo się jakby trochę wypaliłam" coś jest, bo mam tak samo.
      Jak widzisz bloga nie przenosiłam, tylko założyłam od nowa, z początku mnie to nawet bawiło, teraz coraz mniej.
      Się zobaczy, może umrze śmiercią naturalną przez zapomnienie.
      Moje blogi z Bloxa przeniosłam na stronę internetowa, którą sobie założyłam.
      Nie to, ze będą dalej prowadzone, po prostu to jest miejsce w którym będą bezpieczne, bo domena jest płatna.
      Sen z oczu spędza mi przeniesienie komentarzy, z którymi nie potrafię sobie poradzić.
      Ja do końca tygodnie nie rozwiążę tej sprawy, to będę komentarze przenosić ręcznie - ile zdążę przenieść to tyle będzie.
      Na tych Twoich jojtubach też nie byłam ruski rok, ale dopóki nie zrobię porządku z tymi komciami, to nie mam czasu na przyjemności.
      Ściskam mocno:).

      Usuń
    4. ano wlasnie, ja przez jojtuby nie mam czasu na nic innego, tego typu istnienie w necie jest jednak bardziej czasochlon ne i absorbujace ... komentarzy nie przenosilam, zas cla reszte mam zzippowana na eksternym, twardym dysku i tutaj znowu sie okazalo, ze nadgryzione jablko bywa bezcenne, kochajac wlasciciela oszczedzajac mu bezcenny czas ;)
      buziam pracowo

      Usuń
  8. 28 year-old Librarian Mordecai Bottinelli, hailing from Dauphin enjoys watching movies like "Moment to Remember, A (Nae meorisokui jiwoogae)" and Mycology. Took a trip to Ilulissat Icefjord and drives a Duesenberg SJ Roadster. dodatkowe wskazowki

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz